Podstawy zdrowego żywienia nie są nam obce – jeść warzywa i owoce, uwzględniać w jadłospisie odpowiednią ilość tłuszczów, białek i węglowodanów, unikać cukru i soli, spożywać produkty zawierające witaminy i minerały, zrezygnować z palenia i mocnej kawy. Co jednak, kiedy korzystne dla zdrowia zasady żywienia okazują się nam szkodzić? A co gorsza – kiedy zaczynają szkodzić naszemu dziecku? Kiedy mleko, które miało wzmacniać jego kości czy jajko, które miało dostarczyć mu żelaza najzwyczajniej mu szkodzi? Czy nasza wiedza o alergiach jest dostateczna i czy potrafimy podjąć właściwą decyzję w żywieniu naszych dzieci, gdy pojawia się problem? Niestety badania wykazały, że nie.
Choroby atopowe, w tym również alergie pokarmowe, stanowią obecnie coraz większy problem zdrowotny ze względu na ich długotrwały i nawrotowy charakter oraz możliwość powstania groźnych, nawet dla życia, powikłań narządowych. Alergia pokarmowa pojawiająca się we wczesnym dzieciństwie jest uznawana za pierwszy sygnał potencjalnej choroby atopowej w wieku późniejszym.
Statystyki światowe wykazują, że wśród Europejczyków jest 17 milionów chorych, cierpiących na alergie pokarmowe. Ponad 60% tych osób to kobiety. W ostatnich latach podwoiła się również częstotliwość występowania alergii pokarmowych u dzieci do piątego roku życia. Europejczycy są głównie uczuleni na takie składniki pokarmowe jak mleko, jaja czy orzechy. Analizując statystyki medyczne z ostatnich lat, obserwuje się zwiększanie liczby reakcji alergicznych u dzieci. Naukowcy wciąż zastanawiają się, czy dzieci częściej, wcześniej i w sposób bardziej intensywny są eksponowane na kontakty z alergenami. Ostatecznie ta hipoteza wciąż nie została zweryfikowana, jednak na podstawie obserwacji można stwierdzić, że współcześnie u niemowląt do kontaktu z pokarmowymi alergenami dochodzi we wcześniejszym okresie życia niż w ubiegłych dziesięcioleciach. Dlatego tak ważną sprawą jest stosowanie odpowiednich produktów spożywczych zarówno u kobiet karmiących piersią, jak i podczas wprowadzania pierwszych pokarmów u niemowlęcia.
Podstawową zasadą leczenia alergii pokarmowych jest unikanie tych składników pożywienia, które wywołują reakcje uczuleniowe. Wprowadzenie tej zasady w życie wymaga posiadania wiedzy o produktach żywnościowych, sposobach ich przetwarzania i skrupulatnego dobierania produktów do posiłków, szczególnie wtedy, kiedy dotyczy to diety dla dziecka z alergią pokarmową. Wiąże się z tym obowiązek czytania składu produktów i pamiętania, że jeden alergen może występować w wielu produktach spożywczych i wiele alergenów może znajdować się w jednym produkcie spożywczym. Fakt ten utrudnia komponowanie diety, co nie oznacza, że jest ono niemożliwe. Staranne, przemyślane zakupy, którym towarzyszy dokładne sprawdzanie składu produktów na etykietach, pozwalają na przygotowanie atrakcyjnych, niewywołujących objawów uczuleniowych potraw.
Dieta dla alergika jest sprawą całkiem osobistą – należy przy zestawieniu potraw, prócz zaleceń lekarskich, uwzględniać oczekiwania i potrzeby dziecka, pod warunkiem, że nie kłócą się z zaleceniami lekarskimi, oraz maksymalnie ją urozmaicić. (…)
Badania, przeprowadzone w 2014 r. przez pracowników naukowych Samodzielnej Pracowni Epidemiologii UM w Lublinie, których celem była analiza wiedzy rodziców dzieci z alergią pokarmową na temat choroby ich dzieci oraz analiza wybranych aspektów opieki nad dzieckiem z alergią pokarmową wykazały, iż (…) 86% rodziców wykonało badania alergologiczne swoim dzieciom, u 14% dzieci nie wykonywano badań alergologicznych. Alergia pokarmowa była rozpoznawana u dziecka wcześnie – u 37% w okresie noworodkowym, u kolejnych 29% do 3 roku życia (…).
Ankietowani zostali poproszeni o odpowiedzi na pytania dotyczące wiedzy o wybranych aspektach choroby ich dzieci, ważnych dla prawidłowego żywienia dziecka z alergią pokarmową. W grupie badanej, aż 86% rodziców uważa, że mleko krowie można zastąpić mlekiem kozim, tylko 14% ankietowanych udzieliła prawidłowej odpowiedzi, że nie można zastosować mleka koziego jako zamiennika. Mniej niż połowa rodziców (48%) wie, czym różni się nietolerancja od alergii pokarmowej, kolejne 32% twierdzi, że nie zna różnicy, a 20% nie wie, czy posiada dostateczną wiedzę na ten temat.
Ponad 2/3 rodziców (72%) nie wie, czym jest laktoza, (…) 43% rodziców nie uświadamia dzieci na temat ich choroby. Analizując odpowiedzi respondentów na pytanie o główne źródła informacji o chorobie swojego dziecka, poza informacjami od lekarza, stwierdzono, że tylko 17% respondentów wskazało książki i czasopisma medyczne jako źródło informacji o alergiach, 31% osób wskazało internet, aż 43% rodziców wskazało rodzinę oraz znajomych, a 9% inne źródła.
Problem alergii pokarmowej jest niezwykle ważny we współczesnym społeczeństwie, a na szczególną uwagę zasługuje fakt, że rośnie liczba dzieci z alergią pokarmową. Wiedza rodziców na temat alergii jest bardzo istotna, gdyż to oni są odpowiedzialni za stosowanie odpowiednich diet u dzieci, zwłaszcza tych najmłodszych, które nie są jeszcze w stanie zrozumieć istoty swojego schorzenia i samodzielnie eliminować szkodliwe produkty spożywcze. (…)
Alergia pokarmowa jest zespołem powtarzalnych objawów, które występują o osób podatnych na nią po spożyciu określonych pokarmów, które u osób zdrowych nie wywołują żadnych dolegliwości. Ilość takiego pokarmu może być śladowa i doprowadzić do rozwoju reakcji alergicznej, za którą odpowiedzialne są przeciwciała IgE skierowane przeciwko danemu składnikowi pokarmu. Od alergii należy odróżnić nietolerancję pokarmową, u której podłoża nie leżą mechanizmy alergiczne. Jej istotą najczęściej są deficyty enzymów potrzebnych do przemiany danego składnika pokarmowego. W badanej grupie prawie jedna trzecia ankietowanych nie potrafiła wskazać różnic pomiędzy alergią a nietolerancją pokarmową, podczas gdy zdaniem jednej piątej takie różnice istnieją, ale ta grupa badanych nie posiada dostatecznej wiedzy na ten temat. Tylko niespełna połowa rodziców wiedziała, czym różni się nietolerancja od alergii pokarmowej.
W Europie najczęstszymi alergenami pokarmowymi są mleko, jaja i orzechy, ale także warzywa i owoce, w tym cytrusowe, zboża oraz ryby. Jednym z najczęstszych alergenów jest mleko krowie, a szczególnie zawarte w nim α- i β-laktoglobuliny. Wiedza rodziców na temat laktozy jest istotna w planowaniu diety, gdyż umożliwia eliminację produktów zawierających ten cukier. W badanej grupie prawie trzy czwarte rodziców nie wiedziało, co to jest laktoza, a tylko 14% dzieci respondentów miało wykonany test tolerancji laktozy. Jednocześnie aż 86% rodziców było zdania, że mogą bezpiecznie stosować mleko kozie jako zamiennik mleka krowiego. Tymczasem osoby uczulone na mleko krowie mogą być uczulone również na mleko kozie. Również 86% badanych podało, że swoim dzieciom podaje mlekom modyfikowane.
W żywieniu dzieci z alergią pokarmową należy stosować diety eliminacyjne i rotacyjne. Dieta eliminacyjna polega na rezygnacji z pokarmów negatywnie wpływających na organizm i jest to jeden z najskuteczniejszych sposobów leczenia objawów chorobowych rozwijających się po spożyciu alergenu. Jest ona bowiem jedynym leczeniem przyczynowym, polegającym na wyciszeniu reakcji immunologicznych stanowiących odpowiedź na dany pokarm. Stosowanie takiej diety ma też uzasadnienie ekonomiczne, gdyż taka terapia ma najlepszy stosunek skuteczności do kosztów i powikłań. Dzięki stosowaniu diety eliminacyjnej istnieje także możliwość przywrócenia tolerancji na pokarm, który wcześniej wywoływał reakcję alergiczną, a tym samym wyzdrowienie pacjenta, szczególnie dzieci. Dieta eliminacyjna niesie jednak ze sobą ryzyko niedożywienia i niedoborów pokarmowych, zawłaszcza w grupie pacjentów uczulonych na więcej niż jeden składnik pokarmowy. W badanej grupie aż 86% rodziców stosowało dietę eliminacyjną, ale tylko niespełna połowa ankietowanych zastępowała produkty wyeliminowane z diety dziecka substytutami.
Drugi rodzaj diety zalecany w przypadkach alergii pokarmowych to dieta rotacyjna, którą stosuje się w razie nasilenia alergii z nieznanych przyczyn lub w przypadku uczulenia na kilka bądź kilkanaście produktów spożywczych. Zasady stosowania tej diety opierają się na cyklicznym spożywaniu określonej grupy produktów lub produktu spożywczego w pierwszym dniu cyklu (trwającego od 4 do 6 dni), a następie powstrzymywaniu się od jego spożywania aż do pierwszego dnia kolejnego cyklu. Istotą diety jest podział produktów spożywczych na rodziny, które mają pokrewieństwo z racji ich pochodzenia i tym samym mogą powodować podobne reakcje uczuleniowe. Na przykład w przypadku uczulenia na seler należy unikać spożywania marchwi, pietruszki i anyżu, jako warzyw z tej samej rodziny. Dieta rotacyjna jest trudniejsza w stosowaniu niż dieta eliminacyjna, a jej ustalenie wymaga konsultacji z dietetykiem i indywidualnego podejścia bazującego na obserwowaniu reakcji organizmu. Nie dziwi więc, że w badanej grupie odsetek rodziców stosujących dietę rotacyjną był znacząco niższy niż stosujących dietę eliminacyjną. Nieco ponad połowa ankietowanych podała, że stosuje dietę rotacyjną.
Jak wynika z przeprowadzonych badań, większość rodziców stosuje się do zaleceń dotyczących wprowadzania diety, ale usuwając produkty zawierające uczulający składnik, w większości nie zastępują ich innymi o podobnej wartości odżywczej. Analizując wiedzę rodziców na temat laktozy można stwierdzić, że jest ona bardzo niska, co za tym idzie – mniej niż 1/5 dzieci miała wykonywany test w celu wykrycia nietolerancji laktozy. Pomimo że rodzice szybko reagowali na objawy alergii, a ich dzieci zostały wcześnie zdiagnozowane, jednak nie posiadają dostatecznej wiedzy na temat nietolerancji i alergii pokarmowej oraz roli, jaką odgrywa w nich laktoza, a także wiedzy o nieskuteczności zastępowania produktu wywołującego najwięcej alergii pokarmowych, czyli mleka krowiego, mlekiem kozim. Niewiele ponad połowa badanych przekazuje informacje na temat alergii pokarmowej swoim dzieciom, ale głównymi ich źródłami wiedzy na ten temat są znajomi i rodzina oraz Internet.
Paweł Kalinowski, Katarzyna Mirosław, Wiedza rodziców na temat alergii pokarmowej występującej u ich dzieci, Medycyna Ogólna i Nauki o Zdrowiu, 2014, Tom 20, Nr 1, s. 88–91.